Dlaczego tak sądzę? Z Kasią pracowaliśmy kiedyś w jednej firmie nad projektem wymagającym myślenia strategicznego, szybkiego podejmowania decyzji, a przede wszystkim odpowiedzialności za słowa i decyzje.

Gdy pamięcią wracam do chwili, kiedy poznałem Kasię, to widzę sale konferencyjne zamku w Pułtusku. Tam realizowałem kolejny duży projekt wspierający wzrost sprzedaży. Scena. Prowadzę spotkanie dla 300 najlepszych menedżerów i sprzedawców. Wszyscy słuchają prezentacji (ppt nie królował tak bardzo, jak później), uczestnicy zapisują najważniejsze treści. Każdy z nich może zadawać pytania do prowadzących. Jednak energia, entuzjazm i odwaga cechuje tylko jedną osobę, która bez skrępowania zadaje pytania i oczekuje merytorycznych odpowiedzi. Inni biją brawo, bowiem pytania są bardzo trafne, a odpowiedzi - ważne dla uczestników. Także w czasie przerwy w zajęciach ta sama osoba podchodzi do mnie i kontynuuje zadawanie pytań, nie odpuszcza. Tak właśnie poznałem Katarzynę, kobietę o dużej energii, zdecydowanym działaniu, odważną i dążącą do realizacji swoich celów. Dzięki temu wydarzeniu zapamiętałem Kasię, a ta sytuacja miała wpływ na nasze relacje i pracę w kolejnych wspólnych projektach.

Mijają lata, robimy swoje i znów trafiamy na siebie w nowym projekcie. W innych już rolach. Ja byłem wtedy odpowiedzialny za rozwój i sprzedaż w sieci franczyzowej, a Katarzyna była Dyrektorem Filii Franczyzowej w Gdańsku. Gołym okiem widać, że biuro Filii jest dobrze zorganizowane, przygotowane do skutecznej realizacji przyjętej strategii. Pozwala na komfortową pracę z Klientem w Filii. Standardy i zasady pracy są widoczne i znane każdemu pracownikowi. Mnie samemu pozwalają uznać to miejsce za mądrze i dobrze zarządzane. Przypadek? Raczej nie, to są właśnie efekty modelu pracy Katarzyny z zespołem. I dlatego chcę napisać o sytuacji, która nie była i do dzisiaj nie jest standardem pracy wielu menedżerów sprzedaży. Każdy w sprzedaży określa cele i zadania, wyznacza kierunki działania, rozlicza z aktywności - to standard, ale kto z nich pozwala doświadczać i popełniać z góry wiadome błędy, aby wyciągnąć z nich naukę i wnioski?

Kasia wówczas pozwoliła na doświadczenie błędu jednemu ze swoich sprzedawców. Ambitny, dobrze pracujący, słuchający poleceń swojej Dyrektorki. Gdy napotkał na pierwsze trudności pracy w sprzedaży pomyślał, że praca w innej roli, w innym miejscu będzie dla niego dużo lepsza, wygodniejsza i wdzięczniejsza. Dostał zgodę na odejście. Trudna decyzja szefa poprzedzona inwestycją w pracownika. Tak decydując, Katarzyna dała możliwość doświadczenia błędu w innej pracy, o innym charakterze i z innym szefem. Trwało to miesiąc, bo po tym czasie handlowiec wrócił do zespołu sprzedaży. Zobaczył z innej perspektywy możliwości pracy w zespole Katarzyny. Po doświadczeniu wrócił z przekonaniem, że ta praca jest dla niego najlepsza i daje mu największy rozwój kompetencji.

Te dwie historie dobrze pamiętam, bo to one charakteryzują działania Katarzyny w praktyce dnia i zadań, jakie menedżer sprzedaży ma do wykonania. Jest wielu dobrych menedżerów, pracujących z ludźmi, rozwijających ich umiejętności, ale taką niestandardową energię, entuzjazm i skuteczne działanie cechuje naprawdę niewielu. Do tej wyjątkowej grupy zaliczam Katarzynę Hałabiś. W trzech słowach Kasię mogę opisać tak: radosna skuteczność działania!

Mirosław Gajdek